Fragmenty z książki Joanny Kaczara „Masaż niemowlęcia” ( wydawnictwo Astrum, www.astrum.wroc.pl )
„Kiedy młoda matka wraca nareszcie ze swym dzieckiem ze szpitala do domu, czeka ją często przykre zaskoczenie. Zamiast uspokojenia i wyciszenia po tych chwilach pełnych napięcia, zamiast niezmąconego szczęścia i radosnej bliskości, jaką spodziewała się przeżywać razem z mężem i najmłodszym członkiem ich rodziny, ogarniają ją tysiące wątpliwości, lęk, a nawet panika. Zachowanie noworodka bardzo często może wywołać niepokój u niedoświadczonej matki – w szpitalu wszelkie wątpliwości można było natychmiast wyjaśnić, w domu, zdana na własną wiedzę i intuicję, czuje się bezradna i niekompetentna. Dlatego czeka niecierpliwie na wizytę babci oseska lub bardziej doświadczonej w tych sprawach siostry, słucha pilnie jej rad, zazdrości wprawy i pewności, z jaką ta kąpie i przewija niemowlę. Jej samej wydaje się ono niebezpiecznie kruche. A tymczasem to właśnie ona może dać swemu dziecku coś, czym zmieni nie tylko jego teraźniejszość, ale i wpłynie na przyszłe jego losy.