Często spotykam się ze stwierdzeniem, że chusty do noszenia dzieci to tylko i wyłącznie współczesny wymysł, który został wypromowany przez zachodnie gwiazdeczki Hollywood. Takie chusty mają być (ponoć) tylko chwilową modą, która zniknie tak szybko, jak powstała. Nic bardziej mylnego! Noszenie dzieci w chustach ma długoletnią (długowiekową?) tradycję także w naszym kraju.
Chusty do noszenia dzieci – jak to dawniej bywało
Wózki dziecięce zadomowiły się w Polsce tak bardzo, że wydają się one być wręcz oczywistym sposobem przemieszczania się z dzieckiem. Niewiele z nas zdaje sobie jednak sprawę, że wózek dziecięcy to tak naprawdę całkiem niedawny wynalazek. Jak zatem wcześniej przemieszczano się z dzieckiem? No właśnie nosząc je w chuście.
®T.Wiśniewski www.bagnowka.com
Na informacje o tradycyjnym sposobie noszenia dzieci w chustach można natrafić czytając klasyki naszej literatury. Wzmianki o chustach do noszenia dzieci są nawet u Reymonta w „Chłopach”.
Chusty do noszenia dzieci były od zawsze w naszej tradycji, po prostu nazywały się wtedy inaczej. Nazwa, sposób wykonania, krój, wiązanie i wygląd chusty zależał od regionu, z którego się ona wywodziła. Oczywiście – jakość chusty była uzależniona także od statusu rodziny. Tym samym mieliśmy nie tylko chusty, ale też chycki, hacki, odziewacki czy też zajdki.
Współcześnie chusty do noszenia dzieci to prostokątny materiał. Wcześniejsze chusty także miały często taki kształt, choć zdarzały się także i chusty trójkątne. O dziwo nawet sposób noszenia dzieci dawniej i dziś jest bardzo podobny – dzieci noszono z przodu, ale także i na plecach oraz biodrze.
Jak zatem widać – teraz tylko wracamy do zapomnianych przez niektórych metod opiekowania się dziećmi. Pomaga nam w tym współczesna nauka, która pilnuje, by chusty były wytrzymałe. Dzięki medycynie wiemy też, jakie ułożenie w chuście jest dla dziecka najbardziej zdrowe i naturalne. I takim oto sposobem współczesna nauka wyciągnęła zapomnianą tradycję, nadając jej więcej znaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz